Coś tam w lesie stuknęło

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Coś tam w lesie stuknęło
Pochodzenie Sroczka kaszkę warzyła
Redaktor Zofia Rogoszówna
Wydawca Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wyd. 1920
Druk Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Miejsce wyd. Lwów, Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Coś tam w lesie stuknęło....


Coś tam w lesie stuknęło,
Coś tam w lesie gruchnęło,
A to komar z dęba spadł
Złamał sobie krzyża skład.
A to komar z dęba spadł
Złamał sobie krzyża skład.

Potłukł sobie i głowę
o konary dębowe,
potłukł sobie i ciemię
gdy tak gruchnął o ziemię.

Mucha z brzękiem leciała
i komara pytała,
czy nie trzeba doktora
albo księdza z klasztora.


— Nie trzeba mi doktora,
ani księdza przeora,
nie potrzeba apteki,
tylko rydla, motyki!

Zleciało się wilków sześć
komarowe ciało grześć;
wykopały dół w piasku,
narobiły tam wrzasku.

Wszystkie muchy płakały,
gdy komara chowały,
ucierały swe nosy,
zawodziły w niebiosy,

i śpiewały „Rekwije!
już nasz komar nie żyje!“





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zofia Rogoszówna.