Ciasta wielkanocne/Placek pomarańczowy

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Pani Elżbieta
Tytuł Ciasta wielkanocne
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze „BLUSZCZ“
Data wyd. 1927-1939
Druk Zakł. Graf. Tow. Wyd. „BLUSZCZ“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

3.Placek pomarańczowy. Zagotować dwie szklanki mleka, do letniego wsypać cztery szklanki mąki, dodać pięć deka drożdży, rozpuszczonych w paru łyżkach odebranego z powyższej ilości mleka, przykryć złożoną serwetą, postawić w cieple, aby podrosło. Gdy ruszy, dodać łyżeczkę soli, cztery jaja całe, rozbite z półtora szklanką cukru; trzy ćwierci szklanki sklarowanego masła i tyle mąki, aby można było zagnieść wolne ciasto. Gdy już od ręki odstaje, dodać otartą na tarce skórkę z jednej cytryny i dwóch gruboskórych pomarańcz. Dać wyrosnąć ponownie. Trzy duże pomarańcze o grubej skórce (mogą być i te dwie, z których skórkę otarliśmy) pokrajać w cienkie plastry, odrzucić ziarnka i usmażyć w syropie, zrobionym z czterdziestu deka cukru i dwóch szklanek wody. Gdy pomarańcze będą przezroczyste, przełożyć je na durszlak lub sito, aby osączyć z syropu. Gdy ciasto wyrosło, kłaść je warstwami do form blaszanych, wysmarowanych masłem i wysypanych bułeczką; każdą warstwę przekładać smażonemi pomarańczami. Górna warstwa powinna być z ciasta. Postawić przykryte w cieple, a gdy trzeci raz podejdą — upiec w dobrze gorącym piecu, uważając, aby się u góry nadto nie zrumieniły. Tymczasem syrop od pomarańcz wysmażyć, wciąż mieszając, do gęstości i tym gęstym syropem posmarować po wierzchu placki natychmiast po wyjęciu ich z pieca, — powinien odrazu zastygnąć na gorącem cieście. Z tej proporcji wychodzą dwa ładne, duże placki.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Elżbieta Kiewnarska.