Wybornie Cenzura Rymuie do skóra, Jak Nowosielców Do wisielców.
To niedawno straszne imie
Już dostało po swym rymie;
I w serdecznéj za grzech skrusze,
W narodowéj zawierusze,
Opłakawszy ksiąk swych pułki, Dziś piecze bułki[1].
A Szanowny Nowosielców,
(Kłopot! zawsze rym wisielców)!
Co umknąwszy z zawieruchy
Buntownicze karci duchy,
Laur otrzyma, niech nie żyję,
Nie na skronie, lecz na szyję.
I wtedy będzie olbrzymem,
Jak zostanie swoim rymem. Co się przewlekło, To nie uciekło.
↑Jeden z Cenzorów został dozorcą piekarni w koszarach pierwszych dni rewolucyi.