Biblia Wujka (1923)/Księga Hioba 9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Poniżej znajduje się Księga Hioba podzielona na rozdziały. Jeżeli chcesz skorzystać z całego tekstu zamieszczonego na jednej stronie, przejdź tutaj.

Biblia Wujka
Stary Testament - Księga Hioba

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24 - 25 - 26 - 27 - 28 - 29 - 30 - 31 - 32 - 33 - 34 - 35 - 36 - 37 - 38 - 39 - 40 - 41 - 42


ROZDZIAŁ IX.
Job wypisuje wszechmocność Boską, a że ludzie w sprawiedliwości przyrównani ku Bogu za nic nie stoją.

Odpowiadając Job, rzekł:

Prawdziwie wiem, iż tak jest, a iż nie będzie usprawiedliwion człowiek przyrównany Bogu.

Będzieli się z nim chciał spierać, nie będzie mu mógł odpowiedzieć jednego za tysiąc.

Mądry jest sercem i mocny siłą: kto się mu sprzeciwił a miał pokój?

Który przeniósł góry, a nie wiedzieli ci, które wywrócił w zapalczywości swojéj.

Który wzrusza ziemię z miejsca jéj, i słupy jéj wstrzęsają się.

Który przykazuje słońcu, i nie wschodzi: i gwiazdy zamyka jako pod pieczęcią.

Który rozciąga niebiosa sam i chodzi po wałach morskich.

Który czyni wóz niebieski, kosy i baby i gwiazdy południowe.

10 Który działa wielkie rzeczy i nieogarnione i dziwy, którym niemasz liczby.

11 Jeźli przyjdzie do mnie, nie ujrzę go: jeźli odejdzie, nie zrozumiem.

12 Jeźli spyta nagle, któż mu odpowie? albo kto rzec może: Przecz tak czynisz?

13 Bóg, którego gniewowi żaden się oprzeć nie może, i pod którym się zginają, którzy noszą okrąg.

14 Jakóż tedy wielki jestem, abych mu odpowiadał a mówił słowy memi z nim?

15 Który, choćbych miał co sprawiedliwego, nie odpowiem: ale sędziego mego prosić będę.

16 A gdy mię wysłucha wzywającego, nie wierzę, żeby słyszał głos mój.

17 W wichrze bowiem zetrze mię i rozmnoży rany moje i bez przyczyny.

18 Nie dopuszcza odpoczynąć duchowi memu i napełnia mię gorzkościami.

19 Jeźli kto pyta o moc, najmocniejszy jest: jeźli o prawość sądu, żaden nie śmie zamną dać świadectwa.

20 Będęli się chciał usprawiedliwić, usta moje potępią mię: jeźli się niewinnym pokażę, dowiedzie, żem nieprawym.

21 Choćbym téż był prostym, tego samego nie będzie wiedzieć dusza moja, i będę sobie tęsknił z żywotem moim.

22 Jedno jest, com mówił: i niewinnego i niezbożnego on zniszcza.

23 Jeźli biczuje, raz niech zabije, a z kaźni niewinnych niech się nie śmieje.

24 Ziemia dana jest w ręce niezbożnika: oblicze sędziów jéj zakrywa. A jeźli nie on jest, któż tedy jest?

25 Dni moje prędsze były niż zawodnik: uciekły a nie widziały dobra.

26 Minęły jako łodzie jabłka niosące, jako orzeł lecący do żeru.

27 Gdy rzekę: Nie będę tak mówił, odmieniam twarz moję, a boleścią dręczon bywam:

28 Obawiałem się wszystkich uczynków moich, wiedząc, że nie przepuszczasz grzeszącemu.

29 A jeźli i tak niezbożny jestem, czemużem próżno pracował?

30 Jeźli omyty będę jako śnieżną wodą, i lśkniałyby się jako najczystsze ręce moje:

31 Przecię w plugastwie omoczysz mię, i będą się mną brzydzić szaty moje.

32 Bo nie człowiekowi, który mnie podobny jest, odpowiadać będę: ani, któryby zarówno zemną u sądu mógł być słuchan.

33 Niemasz, ktoby obudwu mógł karać i położyć rękę swą na obu.

34 Niech odejmie odemnie laskę swoję, a strach jego niech mię nie straszy.

35 Będę mówił a nie będę się go bał; bo bojąc się ani odpowiadać mogę.