Biblia Wujka (1923)/Księga Hioba 11
A odpowiadając Sophar Naamathczyk, rzekł:
2 Czyli, który wiele mówi, nie będzie słuchał? albo mąż wielomowny będzie usprawiedliwiony?
3 Tobie samemu będą milczeć ludzie? a gdy się z innych naśmiejesz, żaden cię nie przegada?
4 Mówiłeś bowiem: Czysta jest mowa moja, i jestem czysty przed oczyma twemi.
5 Ale daj Boże, by z tobą Bóg mówił i otworzył usta swe tobie.
6 Abyć okazał tajemnice mądrości, a iż rozmaity jest zakon jego: abyś zrozumiał, że cię daleko na mniejsze rzeczy wyciąga, niźli zasługuje nieprawość twoja.
7 Podobno ślady Boże ogarniesz? i prawie doskonale Wszechmocnego znajdziesz?
8 Wyższy jest niż niebo, a cóż uczynisz? głębszy niźli piekło, a zkądże poznasz?
9 Dłuższa niźli ziemia miara jego a szersza niż morze.
10 Jeźli wszystko wywróci, albo w jedno ściśnie, kto się mu sprzeciwi?
11 On bowiem zna próżność człowieczą: a widząc nieprawość aza nie baczy?
12 Mąż próżny podnosi się w pychę, a jako źrebię osła leśnego mniema, że się urodził wolnym.
13 A tyś umocnił serce twe i wyciągnąłeś ku niemu ręce twoje.
14 Jeźli nieprawość, która jest w ręce twéj, oddalisz od siebie, a niezostanie niesprawiedliwość w przybytku twoim:
15 Tedy będziesz mógł podnieść oblicze twoje bez zmazy i będziesz stały i nie będziesz się bał.
16 Zapomnisz téż nędze: jako na wody, które upłynęły, wspominać będziesz.
17 A jako jasność południowa wznidzie tobie pod wieczór: a gdy się będziesz mniemał być zniszczonym, wznidziesz jako jutrzenka.
18 I będziesz miał ufanie przełożywszy przed sie nadzieję: a wkopany bezpiecznie spać będziesz.
19 Odpoczywać będziesz, a nie będzie, ktoby cię straszył: i będą prosić oblicza twego mnodzy.
20 A oczy niezbożników ustaną, i ucieczka od nich zginie: a nadzieja ich obrzydliwość dusze.