Biblia Gdańska/Księgi Przypowieści Salomonowe 7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Biblia Gdańska - Stary Testament - Księgi Przypowieści Salomonowe

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24 - 25 - 26 - 27 - 28 - 29 - 30 - 31


ROZDZIAŁ VII.
Znowu naukę o mądrości potwierdza, przez które się ustrzedz może niewiast wszetecznych. Tych rady chytre opisuie.

Synu móy! strzeż słów moich, a przykazania moie choway u siebie.
2. Strzeż przykazań moich, a żyć[1] będziesz; a nauki moiéy, iako źrzenicy oczy swych.
3. Uwiąż ie na palcach twoich, napisz ie na tablicy serca twego.
4. Mów mądrości: Siostraś ty moia, a rostropność przyiaciołką nazyway,
5. Aby cię strzegły od żony cudzéy, i od obcéy, która mówi łagodne słowa.
6. Bom oknem domu swego przez kratę moię wyglądał;
7. I widziałem między prostakami, obaczyłem między syny młodzieńca głupiego,
8. Który szedł ulicą przy rogu iéy, drogą postępuiąc ku domowi iéy.
9. Ze zmierzkiem pod wieczór, w ciemności nocnéy, i w mroku.
10. A oto niewiasta potkała go, w ubierze wszetecznicy, chytrego serca,
11. Świekotliwa i nieukrócana, a w domu własnym nie mogły się ostać nogi iéy;
12. Raz na dworze, raz na ulicach i po wszystkich kątach zasadzki czyniąca;
13. I uchwyciła go, i pocałowała go, a złożywszy wstyd z twarzy swoiéy, rzekła mu:
14. Ofiary spokoyne są u mnie; dzisiam oddała śluby moie.
15. Przetożem wyszła przeciw tobie, abym pilnie szukała twarzy twoiéy, i znalazłam cię.
16. Obiłam kobiercami łoże moie, ozdobione rzezaniem i prześcieradły Egipskiemi.
17. Potrząsnęłam pokoy swóy Myrrą, Aloesem, i Cynamonem.
18. Pódźże, opoymy się miłością aż do poranku, ucieszmy się miłością.
19. Boć męża mego w domu niemasz; iechał w drogę daleką.
20. Worek pieniędzy wziął z sobą; dnia pewnego wróci się do domu swego.
21. I nakłoniła go wielą słów swoich, a łagodnością warg swoich zniewoliła go.
22. Wnet poszedł za nią, iako wół, gdy go na rzeź wiodą, a iako głupi do pęta, którym karany bywa.
23. I przebiła strzałą wątrobę iego; kwapił się iako ptak[2] do sidła, nie wiedząc, iż ie zgotowano na duszę iego.
24. Przetoż teraz, synowie! słuchaycie mię, a bądźcie pilni powieści ust moich.
25. Niechay się nie uchyla za drogami iéy serce twoie, ani się tułay po ścieszkach iéy.
26. Albowiem wielu zraniwszy poraziła, i mocarze wszyscy pozabiiani są od niéy.
27. Dom iéy iest iako drogi piekielne, wiodące do gmachów śmierci.




 Prz 6 Prz 7 Prz 8