Biblia Gdańska/Księgi Ezdraszowe 9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Biblia Gdańska - Stary Testament - Księgi Ezdraszowe

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10


ROZDZIAŁ IX.


I. Ezdrasz dowiedziawszy się, iż Żydowie zpoymowali żony z obcych narodów, 1 — 4. II. Bogu się modli a wyznawaiąc swoie i ich grzéchy, aby Pan gniew swóy odwrócił, prosi 5 — 15.
A gdy się to odprawiło, przystąpiły do mnie Książęta, mówiąc: Nie odłączył się lud Izraelski, i Kapłani, i Lewitowie od narodów tych ziem; ale czynią według obrzydliwości Chananeyczyków, Hetteyczyków, Ferezeyczyków, Iebuzeyczyków, Ammonitczyków, Moabczyków, Egipczyków, i Amoreyczyków.
2. Albowiem zpoymowali córki[1] ich sobie i synom swym, a pomięszało się nasienie święte z narody tych ziem, a ręka Książąt i zwierzchności pierwsza była w tym przestępstwie.
3. Co gdym usłyszał, rozdarłem suknią moię i płaszcz móy, a rwałem włosy na głowie moiéy, i na brodzie moiéy, i siedziałem, zdumiawszy się.
4. I zgromadzili się do mnie wszyscy, którzy drzą przed słowem Boga Izraelskiego dla przestępstwa tych, którzy przyszli z niewoli, a iam siedział, zdumiawszy się aż do ofiary wieczornéy.
II. 5. Ale pod czas ofiary wieczornéy wstałem z utrapienia mego, maiąc rozdartą suknią moię, i płaszcz móy, a poklęknąwszy na kolana swe, wyciągnąłem ręce swe ku Panu Bogu memu.
6. I rzekłem: Boże móy! wstydci mię, i sromam się podnieść, Boże móy! oblicza mego do ciebie; albowiem nieprawości[2] nasze rozmnożyły się nad głową, a grzéchy nasze urosły aż ku niebu.
7. Od dni oyców naszych byliśmy w wielkim grzéchu aż do dnia tego, a przez nieprawości nasze wydaniśmy, Królowie[3] nasi i Kapłani nasi, w ręce Królów ziemskich pod miecz, w niewolą, i na łup, i na zawstydzenie twarzy naszéy, iako się to dziś dzieie.
8. Ale teraz, iakoby w prędkiem okamgnieniu, stała się nam łaska od Pana Boga naszego, że nam zostawił ostatki, i dał nam mieszkanie na mieyscu świętém swoiém, aby oświecił oczy nasze Bóg nasz, a dał nam trochę wytchnienia z niewoli naszéy.
9. Bo chociaśmy byli niewolnikami, przecię w niewoli naszéy nie opuścił nas Bóg nasz, ale skłonił ku nam miłosierdzie przed Królmi Perskimi, dawszy nam wytchnienie, abyśmy wystawili dom Boga naszego, i naprawili spustoszenia iego; nawet dał nam ogrodzenie w Iudstwie i w Ieruzalemie.
10. Przetoż cóż teraz rzeczemy, o Boże nasz! po tym? ponieważeśmy opuścili rozkazania twoie,
11. Któreś ty przykazał przez sługi twoie Proroki, mówiąc: Ziemia, do któréy wnidziecie, abyście ią posiędli iest ziemia[4] nieczysta przez nieczystotę ludu tych ziem, dla obrzydłości ich, którymi ią napełnili od końca do końca nieczystością swoią.
12. A przetoż nie dawaycie[5] córek waszych synom ich, ani bierzcie synom waszym córek ich, i nie szukaycie[6] pokoiu ich, i dobrego ich aż na wieki, abyście byli umocnieni, a pożywali dóbr téy ziemi, i podali ią w dziedzictwo synom waszym aż na wieki.
13. A po tym wszystkim, co przyszło na nas dla spraw naszych złych i dla grzéchu naszego wielkiego, ponieważeś ty, Boże nasz! zawściągnął karania, abyśmy nie byli potłumieni dla nieprawości naszéy, aleś nam dał wybawienie takowe.
14. Izali się obrócimy ku zgwałceniu przykazań twoich, powinowacąc się z tymi narodami obrzydłymi? izalibyś się surowie nie gniewał na nas, abyś nas wyniszczył, aby nikt nie został i nie uszedł?
15. O Panie, Boże Izraelski! sprawiedliwyś ty; bośmy pozostałe ostatki, iako się to dziś pokazuie. Otośmy my przed obliczem twoiém w przewinieniu naszém, choć się nie godzi stawiać przed oblicze twoie dla tego.





 Ezd 8 Ezd 9 Ezd 10