Ballada z tamtej strony/elegja żalu

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor józef czechowicz
Tytuł elegja żalu
Pochodzenie ballada z tamtej strony
Wydawca wydawnictwo droga
Data wyd. 1932
Miejsce wyd. warszawa
Źródło skany na commons
Inne cały tomik
Indeks stron
elegja żalu

ja: zielona gwiazdo z norwegji

gładkim na śniegu śladem
majowe u drzew noclegi
opowiadaj

gwiazda:  ogniste święta kobiet schodziły ku wodom

lekki wiatr kołysał świat nasz nucąc
chodził smugą złotą
blaskiem gwiazdy zasmucał
dymiły karminowe pieśni
leśny wieczór się prężył
stojąc w gęstwie wonnych paproci

ja: skądże przyszedł jak czary zwyciężył

cień przedwczesny
w chłodnym przelocie

gwiazda:  zwyciężył święta święte schodzące ku wodom
bo myśl mą przeczuł

żałuję umarłych młodo
i mieczów

ja: zakrywam się przed rozpaczą dłonią otwartą

listopad mocno trzyma mnie w ramionach
wiersz ten rozdarto
spojrzyj już kona

gwiazda:  gdy umilknie śmiercią olśniony

stoczy się na me ręce rosą
poniosę go niemo
sinawą szosą
której niema

to na niej gasły drzewa wiatr szepty mórz
to tędy szli pomarli zbyt rychło
snuje się mieczów strzaskanych metaliczny kurz
i ja gwiazda północna przetoczę się cicho

to tędy ty idziesz
zanim jeszcze twe serce ucichło




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Czechowicz.