Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Bławatek
[99]BŁAWATEK.
„Pociesz mię choćby piosenką!”
— „Nie, nie mogę. Ciszéj, ciszéj,
Matka otworzy okienko
I wszystko usłyszy.”
— „Zawsześ jednaka i pusta,
Nie kochasz mię, nie, nie wierzę;
Daj pocałować swe usta,
Nikt nas nie postrzeże.”
[100]
— „Nie, nie, od tego się wstrzymasz,
Raczéj szukać będę kwiatka;
Końca całusom twym nié masz,
Poznałaby matka.”
— „Czyż serce twoje opoką?
Mój ty skarbie, moje złoto!
Przynajmniéj popatrz mi w oko,
Proszę cię choć o to!”
— „Niczém się, niczém nie wzruszę,
Darmo nie proś; w innym czasie:
Teraz ja patrzéć tam muszę
Gdzie się trzodka pasie.”
— „Ach, co ja widzę w tym lasku?”
— „Coż?” — „Jak śliczny tam bławatek!
Jakiéj pełności i blasku!”
— „Ach, to mój jest kwiatek!”
[101]
— „Chodźmy.„ — ”” — „Lecz zostań ty w dali.”
— „Doprowadzę cię do kwiatka.”
Trochę go długo szukali...
Czy téż pozna matka?
|