Bóg nam się rodzi

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Kajetan Sawczuk
Tytuł Bóg nam się rodzi
Pochodzenie Pieśni Kajetana Sawczuka
Wydawca Ludowa Spółka Wydawnicza
Data wyd. 1924
Miejsce wyd. Warszawa, Wilno
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


BÓG NAM SIĘ RODZI...

O zorzo, zorzo coś błysła wśród nocy
Zwiastując wielkiej przepowiedni chwile...
Idziem ku tobie jak senne motyle
Z otwartą piersią, by nabrać w nią mocy.
Patrz! Oto wszyscy, wskrzeszeni Łazarze,
Co sami nagle wstali z swej mogiły...
O wlej im w dusze otuchę i siły,
Promieniem szczęścia rozjaśnij im twarze...
Bóg nam się rodzi po niewoli latach,

Z wyżyn wysyła silne piersi tchnienia,
Bóg nam się rodzi po latach cierpienia,
Schodzi na ziemię w wyzwolenia szatach.
Bóg prawdy zeszedł, znikną ciężkie znoje
I czarne troski, co czoła paliły
Tych, co w męczeństwie pili łez napoje
Dźwigając swoje brzemiona nad siły;
Tych, co wyzwolin ducha w burzy gromie
Czekali — nigdy nie straciwszy wiary!
Jak słupy ognia stali na wyłomie
I ocalili najdroższe sztandary,
Czekając jutra jasnego promienia...
A znów ubodzy, cisi, duchem prości
Czekali słowa, co ból ludzki zmienia
W nadzieję szczęścia i tęczę radości.
Niech się rozjaśni nędzarza twarz blada,
Że już przemocy skruszone łańcuchy;
Ze skutych dłoni cieśń kajdan opada,
I może wreszcie świat pychy uwierzy,
Że moc przyszłości w duszy ludu leży,
Że w jego dłoni jest berło mocarza.
...............
Patrzcie! wy, coście nieśli cierni wieńce
Do wschodu słońca wyciągając ręce,
Ręce w krwi trudu skąpane i drżące,
Patrzcie, jak wschodzi wyzwolenia słońce...
Z hukiem piorunów idą Boże świty,
Cichnie jęk skargi, głuchną kajdan zgrzyty,
Milkną odgłosy bólu i szaleństwa,
Z gromem piorunów brzmi nam pieśń zwycięstwa!
..................

A wy, co jeszcze pogrążeni w mrokach,
Rwijcie obroże waszych pojęć ciasnych,
Szukajcie Boga, ale nie w obłokach,
W głębi serc waszych, w tajni duchów własnych.
Bóg się narodził! niech brzmi pieśń, nie wrzaski
Mieszane z zgrzytem fałszu i obłudy.
Los psom żebrzącym nie udziela łaski,
Przyszłość zdobywa się przez ciężkie trudy,
A wielkich czynów wielkie są owoce.
Idźmy więc w duszach rozpalać te moce
Co w skałach życie zdolne są zaklinać;
Uczmy, że kolan nie należy zginać.
.............
Nie dajmy ciała Ojczyzny rozdzierać,
I dla Niej chciejmy żyć, dla Niej umierać.
Bóg nam się rodzi!...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Kajetan Sawczuk.