Anioły stoją...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Juliusz Słowacki
Tytuł Anioły stoją...
Pochodzenie Dzieła Juliusza Słowackiego tom I
Redaktor Bronisław Gubrynowicz
Wydawca Księgarnia W. Gubrynowicza
Data wyd. 1909
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ANIOŁY STOJĄ...

Anioły stoją na rodzinnych polach
I chcąc powitać lecą w nasze strony,
Ludzie schyleni w nędzy i w niedolach
Cierniowemi się kłaniają korony,
Idą i szyki witają podróżne        5
I o miecz proszą, tak jak o jałmużnę.

Postój! o postój hułanie czerwony,
Przez co to koń twój zapieniony skacze,
— To nic... to mojej matki grób zhańbiony,
Serce mi pęka, lecz oko nie płacze.        10
Koń dobył iskier na grobie z marmuru
I mściwa szabla wylazła z jaszczuru.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Juliusz Słowacki.