Ach, złudą jest...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Marya Konopnicka
Tytuł Ach, złudą jest...
Pochodzenie Poezye wydanie zupełne, krytyczne tom V
cykl Na Alyscamps
Wydawca Nakład Gebethnera i Wolfa
Data wyd. 1915
Miejsce wyd. Warszawa, Lublin, Łódź, Kraków
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
IV. ACH, ZŁUDĄ JEST...


Ach, złudą jest wiośniany wiew,
Co rzuca ziemi kwiatów siew,
Co morzu srebrzy skrzydła mew...
— A prawdą jest ten śmierci dech,
Co gasi radość, gasi śmiech,
A prawdą te szkielety drzew...

Ach, złudą jest ta krasa róż,
Co wieńczy świtu złoty kruż,
Co pała ogniem młodych zórz...
— A prawdą jest ten mrok i cień,
Co gasi słońce, gasi dzień,
A prawdą noc, co idzie tuż...

I złudą jest, że w życia ruch
Z kochaniem serca idziesz w dwóch,
Że dotrwa miłość, dotrwa druh...
— A prawdą jest, że z życia bram,
Wśród zimnych — zimny wyjdziesz sam
W wilgotnej ziemi czarny puch...

I złudą jest, że z szczęścia pól
Nieść będziesz miody w jutra ul
I łamać z braćmi chleb i sól...
— A prawdą jest, żeś proch i pył,
Że wichr ślad zatrze, gdzieś tu żył,
A prawdą śmierć i prawdą ból...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.