Całą zieloność ziemi — szaty wierzchnie Pokrywa proch i mgła, i szarość —
I zanim cały świat zamierzchnie, Nadchodzi z wolna senna starość.
Z ginących statków — ptak odlata, Nim je pokryją wód powierzchnie,
Lecz z tonącego we mgle świata — Nawet i jedna myśl nie pierzchnie. W. O.
Nie pierzchnie myśl — nie wstaną pieśni „Na bój, na świt, na nowe życie”,
Póki się stary świat nie prześni,
Póki z odwiecznej wieków pleśni Nie wyjdzie świata rozpowicie!... 5
Bo to stara baśń i stary Wieszczów kłam,
Że gdy pełnią ofiary —
Gdy się cały świat rozjęczy W jeden chór — 10
Wstanie ludom widmo tęczy, Z niebios bram
Posypią się ognie sztuczne,
Zagrzmią echa dolin huczne Echom gór — 15
I ukażą się księżyce,
Latające błyskawice,
Aż się cały świat rozwidni,
Rozpłomieni bożą mocą —
I uwierzy w zmartwychwstanie 20 Cały świat,
I zapomni, że biegł nocą. Wieki lat...
Nie płomienie, boże cuda, Latające słońca — 25
Ale słońcem zejdzie ludzkość, Ludzkość powstająca!...
I dźwięk wszelki, wszelki ton,
Zamilkły w tych mrokach,
Obudzi się w strunie głośnej, 30 W płomiennych prorokach!...
I powstaną wszyscy smutni, Zaklęci w księżyce,
Wstaną żywi i radośni, Rozpogodzą lice 35
I dobędą ze swych lutni Hymny, pieśni grzmiące,
I wybiegną żywym lasem Witać złote słońce!...