Przejdź do zawartości

Strona:Siostry bliźniaczki from Kuryer Codzienny Y1896 No34 part4.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dobrze, a wywieszam członków Komitetu centralnego.
— O tem to właśnie pragnąłem dowiedzieć się od ciebie... Mogę ci dać dobry zarobek.
— Ja, a mówiąc właściwiej, rząd wersalski, który za mojem pośrednictwem czyni ci tę propozycję.
Zdumiony Duplat nie chciał wierzyć własnym uszom.
— Chyba kpisz ze mnie? — zapytał.
— Rzecz zbyt poważna, bym miał ochotę żartować. Chodzi o trzydzieści tysięcy franków dla nas obu.
— Trzydzieści tysięcy franków! — zawołał chwytając ramię Merlina.
— Cóż mam za to uczynić?

XXIII.

Merlin przyłożył usta do ucha byłego furyera i szepnął:
— Otworzyć wojsku wersalskiemu jedną z bram Paryża.
Zdumiony Duplat przez parę sekund nie mógł zdobyć się na odpowiedź, której Merlin oczekiwał trzymając nóż w pogotowiu.
— Słuchaj — rzekł nareszcie kapitan, — jeździsz do Warsalu, jako agent Komitetu centralnego i masz działać na jego korzyść, tymczasem wracasz i obrabiasz sprawy wersalczyków. Czy to nie nazywa się: na jednym rożnie piec dwie pieczenie?
— Nie zaprzeczam...