Przejdź do zawartości

Strona:Siostry bliźniaczki from Kuryer Codzienny Y1896 No32 part1.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Położenie było krytyczne, zwłoka niemożliwa, należało przyjąć, lub odrzucić natychmiast.
Gilbert zdecydował się odrazu:
— Nie przyjmuję.
— Ba! i dlaczegóż to? — zapytał szyderczo.
— Ponieważ nie mogę opuścić domu.
— A cóż ci przeszkadza, kolego?
— Stan mojej żony...
— Nie gadaj głupstw!
— Doznany podczas oblężenia niedostatek, bardzo nadwerężył jej zdrowie — mówił Gilbert. — Lada dzień nastąpi rozwiązanie, a ponieważ nie jestem tak bogatym, bym dla dozoru jej mógł wziąć służącą, muszę więc pielęgnować ją sam. Zdaje się, że przyznasz mi pan słuszność.
— Jestto pretekst, nie powód.
— Czyż może być ważniejszy? Gdybyś pan był żonatym i widział żonę swoją w stanie takim, w jakim znajduje się moja, postąpiłbyś tak samo.
— Ja żonatym? Tego nie będzie nigdy! Jestem kawalerem, jak mój ojciec i dziadek!
— Widzisz pan, że nie mogę przyjąć jego propozycyi, choć jestem za nią wdzięczny panu.
— Chyba nie bardzo. Wymieniony przez pana powód jest wykrętem.