Przejdź do zawartości

Strona:Siostry bliźniaczki from Kuryer Codzienny Y1896 No14 part1.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Henryka pytającym wzrokiem patrzała na swego męża, lecz ten nic nie odrzekł.
— Nie jadę do Fenestranges w celu żebrania o spadek. Udaję się dla tego, że wzywa mnie umierający, będący nietylko głową naszej rodziny, lecz nadto ojcem, który nas wychował, kochał i kocha dotychczas. Znajdujecie się obecnie w położeniu bardzo trudnem, więc czyż nie lepiej byłoby, gdyby stryj nasz, zobaczywszy przy sobie żonę pańską, przebaczył błędy twoje?
— Błędy te obchodzą tylko mnie.
— Mylisz się pan, obchodzą i rodzinę naszą.
— Moja żona nie opuści mnie!
— Mój drogi — odważyła się powiedzieć Henryka, — kocham mego stryja i uważam, że kuzyn mój ma słuszność. Przywiązanie i wdzięczność nakazują mi...
— A ja powtarzam — przerwał Gilbert, — że nie pojedziesz! Nie mogę narażać cię na takie trudy i niebezpieczeństwa! — a zwróciwszy się do wikarego dodał:
— Niech ksiądz jedzie, lecz wątpię, czy dostanie się na miejsce. Armia niemiecka idzie na Paryż. Wojska nasze są zdemoralizowane, nie zdołają powstrzymać najezdzców, wątpię więc, czy uda się księdzu przebyć szeregi pruskie.