jak jej się będzie podobać. Z tego, przynajmniej cośmy widzieli wczoraj przy obiedzie, sądzić tak można napewno.
— Zkądże wykręcił tego ptaszka?
— W jednej z wiosek sąsiednich. Mała była pracownicą u praczki, ma lat szesnaście czy siedmnaście, dosyć ładna i bardzo źle wychowana. Wykradł ją z pralni... więc panienka, nie chce powracać tutaj, gdzie ją wszyscy znają, a de Quercy, ulega jej kaprysowi i przeprowadza swoję flotę...
Bonichon zajadając śniadanie, nie stracił ani jednego słowa z całej tej rozmowy tak dlań ciekawej.
Bo praczka szesnasto-letnia, porwana z pralni, zmuszająca swojego kochanka do opuszczenia brzegów Marny, gdzie ją wszyscy znali, nie mogła być nikiem innym jak tylko Joanną-Maryą. Tak się przynajmniej wydawało. Upewnić się pod tym względem, było rzeczą konieczną.
Agent Jacquiera, ani pomyślał nawet o tem aby rozpytywać młodych ludzi, boć naturalnie przyjęliby bardzo źle taką ciekawość.
Spiesznie zatem ukończył śniadanie, zapłacił co się należało i puścił brzegiem rzeki do mostu Champigny.
Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No6 part08.png
Ta strona została skorygowana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/1b/PL_Wielki_los_by_X_de_Mont%C3%A9pin_from_Dziennik_dla_Wszystkich_i_Anonsowy_Y1889_No6_part08.png)