Przejdź do zawartości

Strona:PL Wacław Potocki-Wojna chocimska 397.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie kładzie; niech się na zdrowie, na lata,
Co go oboje wymówi u świata,
Wzgląd mając, nie rwie Achiles do Troi:
Jeszczeć się, jeszcze i jemu okroi,
Dziesięcioletniéj ach, niestocie! wojny:
Ale kogo los ciągnie niespokojny;
Za nic racye, łzy, prośba, pieszczoty,
Radby się widział co rychléj za wroty.
Nie trzeba wielkiéj, Ulisesie, sztuki,
Wstęgi dziewczętom, mężom szable, łuki
Z natury płużą. Na takie ponęty
Nie dał się drogi syn mój z przedsięwziętéj
Zrazić imprezy i tak był gorącem,
Dzień licząc rokiem, godzinę miesiącem;
Takiemi z ręku dziadowskich sposoby
Wybawiłeś go, gdzie przyszłéj żałoby
Uchodząc matka i strapiony ociec
Kryją go; ale kędyż nie ma dociec,
Co komu nieba przejźrały od wieków?
Nie masz schowania biednemu człowieku.
Więc mu już z Styksu na śmierci sekrety
Wygrzewaj kąpiel, utrapiona Tety,
Żeby nie mógł być od żelaza ranny;
A raczéj stawiaj na łzy swoje wanny,
Bo gdzie nie dojdą dzidy, strzały, kule,
Tam śmierć namaca nie tknąwszy koszule,
I zwlokszy z konia, porzuci na łożu.
O nieszczęśliwy stokroć Międzybożu,
Okrutna śmierci! Drogi mój Stefanie!
Nie stanie źródło łez naszych, nie stanie
Aż do ostatniéj zcedziwszy je kropie,
Serce w tak strasznym pogrąży potopie.


Peryod XIII.

Próżność nad próżnościami, wszytko próżność zgoła,
Wszytko pędzi natura z fortuną dokoła;
Z morza rzeki, jeziora i kryniczne wody,
Dżdże i rosy dla ziemskiéj pochodzą ochłody.
Bo jednéj kropie wodzie, jako ten świat stworzył,
Jednego proszku ziemi już Bóg nie przysporzył;
A raczéj ujął z ziemie stworzonego prochu
Do nieba w Eliaszu i w swoim Enochu.