Przejdź do zawartości

Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 447.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

staje i zadawalnia ludzi, gdy treść już dawno uległa zwietrzeniu.
Pod stacyą Celestynowem kolej pędzi przekopem przez wysoką diunę, toż samo przed Pilawą; szczególnie piękny przekop przez diunę białą, błyszczącą, uwieńczoną ciemnym lasem, znajduje się za Wilgą. Wogóle w nizkich okolicach Warszawy, jako w krainie „Wielkich Dolin“, obok wysokich względnie brzegów pewnych rzek, które przerzynają się przez wyższe smugi, dzielące główne wielkie równoleżnikowe doliny, diuny stanowią jedyne urozmaicenie jednostajnego krajobrazu, nieraz niepozbawione malowniczego wdzięku. Porosłe wrzosem i sosnami stanowią melancholijny kontrast ze świeżą, soczystą zielenią otaczających łąk; to znowu, spadając ku ciemnym torfowiskom, niby wały opuszczonej twierdzy — ku zapleśniałym fosom, składają się wspólnie na obraz przejmującego smutkiem pustkowia. W niektórych miejscach wskutek wyniszczenia lasów (wycinanie „choinek“ na święta Bożego Narodzenia pod Warszawą, wykopywanie korzeni sosen na koszyki) diuny na nowo zmieniają się w wydmy. Diuny te powstały z piasku nagromadzonego w tej krainie przez potoki, spływające z krawędzi lodowca, spoczywającego niegdyś na grzbiecie Bałtyckiego Pojezierza; piaski te uległy następnie przemożnej władzy Eola. Stało się to wtedy zapewne, gdy krawędź lodowa przeszedłszy na północ Pojezierza, przestała zalewać krainę „Wielkich Dolin“ potokami, a wiatry, nad lodami przepływające, oddając im swą wilgoć, nabywały własności osuszania.
W dalszej podróży koleją Nadwiślańską zbli-