Przejdź do zawartości

Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 202.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

udaje się na studya estetyczne do Wenecyi, Rzymu i Neapolu; drugi do — Nowego Miasta dla poratowania nadwątlonego zdrowia“.
Dla zyskania zaszczytów i rozgłosu, dóbr materyalnych i moralnych nie koniecznie jednak trzeba być u nas Kawałkiewiczem, to znaczy „sympatycznym“ i „głębokim“ (nadewszystko głębokim!) autorem buetek, nowelek, noweletek, noweletetek; nie koniecznie przez stosunki z wydawcami trzeba trzymać berło krytyki teatralnej, a stąd panowania nad aktorami, a nadewszystko nad aktorkami, któe wywdzięczą się między innemi i tem, że za pomocą deklamacyi na koncertach, rautach i t. p. rozpowszechniać będą farsy Kawałkiewiczów; nie koniecznie tak samo trzymać należy berło krytyki malarskiej, przezco „głębokie“ oblicze Kawałkiewicza wyglądać będzie z każdej wystawy, z każdej szyby. Nie koniecznie trzeba palić mówki na jubileuszach, a szczególniej na pogrzebach osób znakomitych i pisać na ich cześć kantyczki, a to w celu, aby imię mówcy lub piewcy rozbrzmiewało tuż obok imienia znakomitego nieboszczyka, roztrąbione przez przyjaciół-reporterów po gazetach, rozlepiane na plakatach, zapowiadających wydawnictwo dzieł pogrobowych. Nie koniecznie, pisząc w feljetonie o jakiejś banalnej kwestyi, trzeba dodawać: „właśnie mówiłem o tem z Sienkiewiczem w czasie przyjacielskiej pogawędki w Zakopanem“. Nie koniecznie trzeba mieć dar podkadzania temu lub owemu z rzeczywiście poważnych krytyków w celu, aby płytkość nazwał „głębokością“, banalność — „mistrzostwem“. Nie koniecznie trzeba w kronikach tygodniowych podnosić „rzeczy poczciwe“, to jest takie, które ściągają jak