Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 154.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
„Chimera“ wobec ewolucyi.[1]


Społecznicy zarzucają często, i po części słusznie, modernistom brak zmysłu społecznego w ewolucyjnym tego słowa znaczeniu, a niekiedy nawet — wprost dążność do wstecznictwa kastowego lub religijnego.

Ktoby nieuważnie przerzucał kartki „Chimery“, ten, natrafiwszy tam na takie rzeczy jak potępienie „demokracyi“, „równości“ — jak pragnienie, „hierarchii“, pretensye do rewolucyi francuskiej, że „schłopiła szlachtę“; dalej — tytuły hrabiowskie przed nazwiskami poetów, lekceważenie Zoli, i t. p. — ten, powiadamy, mógłby przyjść do przekonania, że zarzut powyżej zaznaczony jest i w zastosowaniu do „Chimery“ zupełnie usprawiedliwiony. I kto wie nawet, czy jakiś Połaniecki (używam tego terminu swojskiego zamiast cudzoziemskiego: filister), dostrzegłszy również takie wyrażenia w „Chimerze“, a przezornie zaniedbawszy przejrzyć się w lustrze, jakie swojskim Połanieckim stawia w swej znakomitej bajce Lemański („ruch etyczny“); kto wie, powiadam, czy taki Połaniecki nie uznałby na razie „Chimery“ za „ogromnie swoją“, i po załatwieniu, jako zwolennik porządku, wszelkich formalności, nie wziął jej artystycznie pod brodę i nie usiłował zaciągnąć do — „służby bożej“.
Sądzę jednak, że „Połaniecki“ mógłby źle wyjść

  1. Artykuł pomieszczony w „Głosie“ 1901 Nr 142 z powodu pojawienia się pierwszego numeru „Chimery“.