Przejdź do zawartości

Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 240.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
229
Ezechjel.

nie o dwóch. A jeśli koniecznie do E’a należy odnieść słowa: który pierwszy, to z nich żaden dowód pko autentyczności ks. E’a nie wypływa. Z nich wnosićby można to tylko, że żydzi dzielili całe dzieło E’a na 2 księgi, i słusznie, gdyż pierwsze 24 rozdziały odnoszą, się do mającej nastąpić katastrofy (zburzenia Jerozolimy), a drugie 24 do następnych wieków i do innych narodów. Dalej, jeżeli Ez. rzeczywiście dwie księgi napisał, my zaś mamy jednę, która na sobie nosi cechy odrębne (Ezechjelowi właściwe), to z powyższego tekstu Flawjuszowego wynikałoby tylko, że druga księga E’a zaginęła, ale nigdy, że pierwsza jest nieautentyczną. — §. 5. Inne dowody, stawiane przeciw autentyczności ostatnich 9 rozdziałów, są: a) rozdziały te są nadzwyczaj ciemne, gdy tymczasem poprzednim nie brak jasności, b) Trudno, żeby Ez. mógł spamiętać dokładnie cyfry o rozmiarach świątyni, jakie Bóg mu okazał, c) Ponieważ żydzi, przy odbudowywaniu świątyni i miasta nie trzymali się wcale rozmiarów, podanych w Ez. 40—48, więc nie uważali ich za wyrok Boży, przez Ezechjela objawiony. Tak rozumował Oeder (op. c.). Vogel (Zugabe u. Anmerkgen zu Oeder’s freie Untersuch. s. 373) ze swej strony dodaje: d) w rozdziałach tych widocznie znać rękę samarytanina, który, przez ich zmyślenie, chciał nakłonić żydów, żeby samarytanów przypuścili do budowy świątyni i wydzielili im działy przy nowym pomiarze gruntów. Corrodi (l. c.) zaś dowodzi swej hypotezy w następujący sposób: e) Autor 9 ostatnich rozdziałów, przy nowym podziale gruntów, każe wyznaczyć osobną część ziemi panującemu, co jest rzeczą niesłychaną, bo ani Mojżesz ani Samuel, który tak obszerne attrybucje królowi przypisuje, nie myśleli o tém. f) Dopóki żydzi byli w niewoli, nie wiadomo było, czy zechcą powrócić; jakoż, rzeczywiście, gdy im powrót został dozwolony, wróciły tylko 2 pokolenia; więc autor tych rozdziałów musiał pisać po powrocie z niewoli babilońskiej, kiedy już żydzi zabierali się do nowego pomiaru gruntów. g) Nadto, pisał wtedy, kiedy narodem izraelskim rządzili książęta, zostający pod zwierzchnictwem perskiém , a nie królowie, bo wszędzie wspomina tylko książąt. Taki zaś stan był dopiero po powrocie z niewoli babilońskiej, więc i ostatnie rozdziały księgi Ez. nie są wcześniejsze. Bezimienny zaś angielski krytyk h) przeciw autentyczności rozdziałów: 25, 32, 35, 36, 38 i 39 nie ma nic innego do zarzucenia, tylko dokładną znajomość jeografji w owych rozdziałach i styl gładszy niż w poprzednich, lub następnych. Nie wspominamy już o zarzutach Zunz’a, już to dla tego, że w nich nic nowego nie ma, już też, że są przeciwne faktom wyżej podanym, już wreszcie, że Zunz sam z sobą pozostaje w sprzeczności (ob. Hävernick op. c. s. 271). Oto wszystko, co najwolniejsza krytyka może zarzucić przeciw autentyczności E’owej księgi. Na to możemy odpowiedzieć: a) E. w poprzednich rozdziałach równie jest niejasnym (cf. wyżej § 3); niejasność zaś ostatnich rozdziałów nie pochodzi ze stylu, lecz z treści. Opowiada on o budowie świątyni, co bez planu trudno rozumieć, zwłaszcza że budownictwo ówczesne nie było podobnem do naszego, b) Trafiają się przykłady jeszcze cudowniejszej pamięci; faktem zaś jest w proroctwach, że komu Bóg daje objawienie, daje także szczególniejszy dar spamiętania nawet takich rzeczy, które dla otrzymującego objawienie są niezrozumiale, c) Niewszystko w tym opisie miało być literalnie rozumianém. Objaśnienia pod tym względem ob. w kommentarzach. Większa część odnosi się do Kościoła Chrystusowego. A choćby nie było