Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 564.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
547
Bracia i siostry wolnego ducha.

dzy jedną a drugą miłością żadnej nie ma różnicy. Co się zaś tyczy ostatecznych rzeczy człowieka, i tu swój system doprowadzają do ostatnich konsekwencji i zaprzeczają kościelnej nauki, o osobistej nieśmiertelności: jak wszystko wypłynęło z Boga, tak wszystko wraca do niego napowrót, nie masz zatém sądu ostatecznego: sąd ten przy śmierci każdy człowiek sam na sobie wykonywa; nie masz piekła ani czyśca, tylko dusza rozpływa się w ogólną boską substancję i wprawdzie trwa w niej dalej, ale bez żadnej osobistej świadomości. Poglądy tej sekty dziwnie zgodne z nowemi panteistycznemi systemami, często aż do wyrażeń samych, wywarły i na praktyczną stronę wpływ niemały. Człowiek, wewnętrznie jedność z Bogiem stanowiący i sam będący Bogiem, nie potrzebuje żadnego zewnętrznego nabożeństwa, żadnych postów, żadnych modlitw, żadnych sakramentów i t. d. Szczególniej sekciarze ci odznaczali się bluźnierstwami przeciw Najśw. Sakramentowi, twierdząc zresztą konsekwentnie ze swoim błędem zasadniczym, że w każdym chlebie, tak dobrze jak w konsekrowanym, jest ciało Chrystusa; nie masz żadnej różnicy między duchownymi i świeckimi, nie potrzeba żadnego wyznania grzechów; wszystko to, wraz z całym widzialnym Kościołem wydało im się „niedorzecznością,“ która tych tylko zajmować może, którzy żadnego pojęcia nie mają o boskości człowieka, dla których strona zewnętrzna coś znaczy. Ta pogarda wszelkiej zewnętrzności, łatwo dająca się pojąć ich panteizmem, najsilniej się rozwinęła w dziedzinie nauki obyczajowej, gdzie stanowi zupełny antynomizm (ob.). Budując swoję naukę na twierdzeniu, że człowiek, zatopiony w rozważaniu boskiej substancji, stanowi jedność z Bogiem, twierdzili, że człowiek taki wyższy jest nad wszelką boską i ludzką powagę i nie potrzebuje jej słuchać; wola bowiem jednostki tak samo jest wolą Bożą, jak przedmiotowo nadane prawo. Nie ma różnicy między dobremi i złemi czynami, jedne i drugie chwale Bożej służą, bo jednych i drugich on jest źródłem. „Jeżeli więc Bóg chce, abym grzeszył, to ja nie powinienem nie chcieć grzeszyć: to jest prawdziwą skruchą. I choćby człowiek tysiące śmiertelnych grzechów popełnił, a pozostawał w połączeniu z Bogiem, to nie powinien pragnąć, iżby był tych grzechów nie popełnił, i raczej powinien tysiąc śmiertelnych grzechów popełnić, niż od jednego z nich się wstrzymać.“ Szczególniej zastosowali tę zasadę do zadowolenia chuci cielesnych: tu wszystko dozwolone, ciało bowiem w żadnym nie jest stosunku z boską duszą, której największe nawet wyuzdanie zmazać nie może, a raczej, kto na widok nagiego ciała innej płci doznaje jeszcze jakiego zmysłowego wrażenia, ten nie nawrócił się jeszcze zupełnie do Boga i nie osiągnął doskonałej wolności. Włóczyli się więc sekciarze z kobietami, które siostrami nazywali i z któremi żyli w najswobodniejszym stosunku, nazywając się, ze względu na oswobodzenie swoje od wszelkiego prawa, braćmi i siostrami wolnego ducha. Nie słusznémby jednak było twierdzenie, że ich panteizm powstał z owych antynomistycznych dążności, że nim usprawiedliwić i uniewinnić chcieli swoje wybryki; odwrotnie rzecz się miała, i faktem jest, że wśród najpoufalszego stosunku, w wielu razach czystość zachowywali. Do pracy nie czuli się zobowiązani, ta bowiem przeszkadza wznoszeniu się duszy ku Bogu; wszelką własność mieli wspólną, kradzież dozwoloną, a żebranie uważali za niezaprzeczony przywilej każdego doskonałego. W dziwacznych ubiorach, przy nieustanném wołaniu: „chleba przez Boga'“ przechodzili miasta i wsie, starając się wszędzie zyskiwać