Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 074.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
67
Bazyli.

przeciwników. Arjanizm tymczasem uderzył wprost na samego Bazylego. W 372 r. Walens posiał do Kappadocji prefekta Modesta, celem zaprowadzenia w niej nowej nauki, podobnie jak tego już dokonał w Bitynji i Galacji. Prefekt zażądał objaśnienia od Bazylego, jak śmie odstępować od nauki, która jest wiarą Walensa, i groził mu konfiskatą, wygnaniem, katuszami i śmiercią. Bazyli, groźbami nieprzestraszony, ze spokojem chrześcjańskim odrzekł: „I nic więcej mi nie zrobi? Kto nic nie posiada, temu nie ma co konfiskować. Wygnania nie znam, gdyż wszędzie jestem u siebie, na szerokiej Boga mego ziemi. Męczarnie krótko tylko srożyć się mogą nad lichém ciałem, którego już prawie nie mam. Śmierć zaś jest mi pożądaną, gdyż mię prędzej połączy z Bogiem; zresztą ja już prawie zamarłem światu i oddawna do grobu zdążam.“ Takie usposobienie nakazywało szacunek nawet w nieprzyjaciołach, i cesarz, który wkrótce potém przybył do Cezarei, czuł się bezbronnym w obec majestatycznej powagi wielkiego biskupa. Arjanie tém gwałtowniej podniecali zawziętość cesarza przeciwko Bazylemu, lecz zdarzyło się, że tej właśnie nocy, kiedy biskup miał być zesłany na wygnanie, ciężko zachorował syn Walensa. Zrozpaczony ojciec powołał na pomoc Bazylego i dziecko natychmiast wróciło do zdrowia. Odtąd już więcej przez urzędników cesarskich nie trapiony, pozostawał biskup w Cezarei. Wytrwale walcząc przeciwko arjanizmowi, Bazyli pracował nad wzmocnieniem kościoła wschodniego, przez ściślejszą jedność ze Stolicą Piotrową w Rzymie. Bazyli był także bohaterem na polu miłości, którą Duch św. tak obficie w duszy jego rozlał. Praca dla szczęścia bliźnich wypełniała całe jego życie. Wszystkie skarby swego serca i cały swój ziemski majątek uważał on jako własność ubogich i potrzebujących. Rok 368 był pamiętną datą w jego życiu. Głód srożył się w całej prowincji, a niedolę ludu jeszcze zwiększała chciwość lichwiarzy. Miłość chrześcjańska tak gorącą natchnęła Bazylego wymową, że biedni podnieśli się na duchu, bogaci rozdawali skarby swoje i zmiękli nawet lichwiarze. Wtedy właśnie dostał mu się w spadku po matce dość znaczny majątek: Bazyli natychmiast rozdał go między ubogich. Codziennie u stołu biskupiego mnóstwo nędzarzy, z Cezarei i prowincji, krzepiło wyniszczone siły. Dochody też z obszernych włości, należące do metropolji cezarejskiej, zgodnie z duchem przepisów kościelnych, na wspieranie biednych obracał. Znakomitém dziełem jego miłości było wzniesienie olbrzymiego szpitala w Cezarei, nazwanego Basilias, od imienia założyciela. Był więc Bazyli świetną pochodnią żywej wiary i dobrych uczynków; lecz to światło, które innych tak długo oświecało i ogrzewało, powoli wygasać poczęło. Surowa asceza, ciągle praktykowana, wyniszczała ciało, które zamierało w miarę tego, jak duch potężniał; słusznie też mógł on powiedzieć Modestowi, że ciała prawie już nie posiada. Wycieńczoną powłokę ziemską opuścił olbrzymi duch Bazylego 1 Stycznia 379 r. We wszystkich sferach życia kościelnego działał ten duch rzeczy wielkie.(Ginzel.)

Św. Bazyli napisał: 1) dla młodzieży bardzo pouczające przestrogi, jak należy czytać autorów pogańskich, aby z nich odnieść pożytek (Λóγος πρὸς τοὺς νέους etc. Oratio ad adolescentes, quomodo possint ex gentilium libris fructum capere), pospolicie tytułowane: De legendis libris gentilium. 2) Przeciw Eunomjuszowi (ob.) i anomejczykom: Libri V, guibus impii Eunomii apologeticus evertitur. 'Ανατρεπτιχὸς (Anatrepticos) τοδ α'πολογητιχου̃ του̃ δυσσεβου̃ς Εὺνομίον. 3) Liber de Spiritu S. dowodzi,