Ta strona została skorygowana.
Pan Dębieński, kanclerz koronny, mając poruczenie od króla, aby pewną sprawę, która się natenczas toczyła przed królem, na inszy dzień odłożył, temi słowy powiedział: — W tej a w tej rzeczy, tak król Je. M. dekret czyni, etc., a tę drugą odkłada do sądnego dnia, — miasto tego, co miał rzecz: do sądowego dnia. Ale tak podobno chciał tknąć[1] kunktacyej, która zbytnia była.
- ↑ zrobić przytyk.