Przejdź do zawartości

Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.3,4 597.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Scena przedstawia pustynią.
W głębi kilka palm rysuje się wśród tła mglistego. Oaza to zapewne, a z oazy téj wychodzi lew potężnych rozmiarów, orzechowego koloru, i z bardzo błyszczącemi oczyma. Król pustyni niedarmo wydał ów ryk straszliwy. Ma on węch wprawny i poczuł snadź zbliżenie się człowieka.
Ale otóż i ów człowiek.
Wychodzi on, tak jak i lew, z pomiędzy palm, tylko z przeciwnéj strony. Domyślamy się, iż jest to Samson.
Ale byłże-by to Szymszel?
Co za metamorfoza! Cipa sama, gdyby tu była, nie poznała-by męża swego: wydaje się wyższym, mężniejszym; strój jego, którego kompozycyą sam kierował, niepozbawiony jest blasku i powagi. Składa go suknia szkarłatna, olśniewająca złotemi wyszywaniami, i biały, fałdzisty płaszcz, na który spływa las włosów, czarnych jak noc, a długich do pasa. Piersi Samsona okryte są całe dyamentowym naszyjnikiem, a na głowie dźwiga hełm złocisty, z wielkim pióropuszem, zdobnym w dyamenty.
Nie mogę tego utaić przed państwem, że wszystko to złoto jest szychem, a dyamenty, — to blaszki i paciorki. Ale nic niéma sfałszowanego w obliczu Samsona: powaga i męztwo, które malują się na niém, najczystszéj są wody. Znać, że artysta wchłonął w siebie rolę swą tak zupełnie, iż zidentyfikował się z osobą, którą miał przedstawiać.