Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.2 333.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mogącej zastąpić miejsce kapitalistów jako organizatorów produkcji; po trzecie — wyzwalają się od sklepikarzy, wskutek czego kupiectwo okazuje się klasą przeżytą społecznie, przy dzisiejszym rozwoju techniki gospodarskiej i musi usuwać się z jej mechanizmu, w miarę tego, jak rozwijają się zrzeszenia spożywców, przeobrażenie, które nie mogłoby się odbyć bez głębokiego wstrząśnięcia podstawami kapitalizmu; po czwarte wreszcie — dzięki doborowi lub taniości nabywanych produktów i oszczędzaniu przez wydatki podnosi się stopa życiowa robotników. Te właśnie mniej więcej cele stawiają sobie świadomie kooperatywy szwajcarskie; 1) pozwolić nabywać taniej i w lepszym gatunku przedmioty potrzebne, zwiększyć przez to stopę życiową, nawet przy tej samej płacy; 2) przyzwyczaić do płacenia gotówką, oswobodzić od kredytu i długów, a przez to zapewnić niezależność i nauczyć racjonalnego regulowania swych wydatków; 3) rozszerzyć sferę działania człowieka, wykształcić w administracji i prowadzeniu interesów ekonomicznych.
Lecz na tem stadjum kooperatywa długo zatrzymać się nie może. Już sama tendencja do wyrugowania klasy kupieckiej, wynikająca z natury ekonomicznej kooperatywy, przedstawia nam zarys planowego, uregulowanego świadomie rynku który wypiera chaotyczny i ślepy rynek kapitalizmu, płodny w klęski kryzysów i zastojów. Przypuściwszy, że kooperatywy rozwijają się do tego stopnia, iż zagarniają w swoje ręce chociażby tylko ten rynek zbytu, który odpowiada potrzebom życia proletarjatu i wogóle warstw ludowych (a statystyka wykazuje ich istotne i szybkie rozwijanie się w tym kierunku), jakiż byłby tego wynik społeczny, w jaki sposób odbiłoby się to na gospodarce kapitalistycznej? Oto, przedsiębiorstwa kapitalistyczne znalazłyby się w zupełnej zależności od rynku zorganizowanego, prowadzonego świadomie przez zrzeszenia demokratyczne ludowe, narzucającego im swoje wymagania, swoje zapotrzebowania, zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym. Produkcja musiałaby się stosować ściśle do rozmiarów tych hurtownych obstalunków, jakie pochodziłyby od kooperatyw, a odpowiadających rzeczywistym potrzebom spożywców, wskutek czego, możliwość kryzysów rynkowych, za-