Przejdź do zawartości

Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No8 part1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Raymond mówił dalej:
— Dzisiaj zaczynacie obaj narzekać. Nie będę dbał o to, bądźcie pewni, oświadczam wam z góry, że nie wyjdziecie ztąd aż po dwóch latach skończonych... Zrozumieliście?...
— Ależ, — zawołał Babylas zdesperowany, dla czego nam zabraniać odetchnięcia co noc świeżem powietrzem, pod dozorem Klejnota, któremu ufasz pan przecie zupełnie? Moglibyśmy przejść się codzień choć z godzinę...
— Jestem człowiekiem ostrożnym, i nie chcę was narażać na pokusy... W usposobieniu w jakim się znajdujecie, gdybyście wyszli na świeże po-