Przejdź do zawartości

Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No7 part5.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pieniądze... Jeden z twoich przyjacioł, dał ci adres pewnego wekslarza Dawida, bardzo łatwego do interesów...
— Tym Dawidem pan byłeś...
— Ma się rozumieć... — Otóż przyszedłeś do mnie i pokazałeś mi weksel na pięć tysięcy franków wystawiony — a podpisany przez twojego pryncypała. — Znałem doskonale podpis... nie zawahałem się więc ani chwili, i wypłaciłem sumę żądaną... — W cztery miesiące później, gdy nadszedł termin wypłaty, wpadłeś do mnie zrozpaczony, rzuciłeś mi się do nóg, wyznałeś, że weksel był twojej roboty i, że ci nie pozostaje nic jak tylko utopić się, albo w łeb sobie wypalić, jeżeli ci nie pozostawię czasu na regulacyę... — Mogłem cię był odprawić z kwitkiem jak to było moim obowiązkiem i byłbyś dzisiaj o sześć łokci pod ziemią, albo spacerowałbyś po wybrzeżu portu Tulońskiego, w kitlu czerwonym...
— Być może — mruknął Babylas — ale przynajmniej oddychałbym świeżem powietrzem i korzystał ze światła dziennego...
— No, a przytem, brał cały dzień kijem po grzbiecie od dozorców, co także jest bardzo przyjemne!... — dorzucił Raymond. — Ale nie o to idzie...