Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No4 part8.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Raymond zamyślił się przez chwilą.
— No, jakże — odezwał się hrabia — decydujesz się czy nie?...
— Dobrze — odpowiedział Raymond — zrobię co sobie życzysz...
— Tak to lubię!... — wykrzyknął pan de Credencé — spodziewałem się tego po tobie! — Nie pozostaje nam jak tylko ułożyć się... w tej delikatnej kwestyi.
— W jakiej?...
— Jakie warunki pan postawisz?...
— Czy hrabia mówisz o warunkach przedwstępnych?...
— Naturalnie.
— To wcale nie z panem hrabią będziemy traktować o tem...
— A z kimże?..— zapytał z ogromnym ździwieniem Raul.
— Z samą panią margrabiną, kochany panie — odpowiedział Raymoad z uśmiechem.
— Czy na seryo?
— Uważam to za najlepsze...
— Nie... stanowczo nie... kobiety tego stanowiska co margrabina, nie zajmują się osobiście podobnemi sprawami.
— Nie przeczę że tak bywa zazwyczaj, ale nie jest to przecież przepisem niewzruszonym...
— Co znaczy ta dziwna fantazya?...