Przejdź do zawartości

Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No2 part9.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Idzie ci o coś ważnego?...
— Bardzo ważnego i bardzo pilnego.
— Ale bo pan Raymond jest bardzo zajęty obecnie.
— Zaczekam aż będzie wolny... czy to potrwa długo?...
— Sam doprawdy nie wiem... Jest to zajęcie, które jak się domyślać wolno, zależy od wielu rzeczy...
— Czy pan Raymond jest tutaj w zakładzie Pawła Niquet?...
— Naturalnie...
— No więc powiedz mu, że jestem i niechajże się spieszy.
— Jakże się pan nazywasz? — zapytał Graindorge.
— Regulus... — odpowiedział hrabia.
— Regulus?... a to dopiero nazwisko... Regulus?.. a toż tylko do wyrzucenia za drzwi!... Ale mniejsza!... to nie moja rzecz... powiem Raymondowi, że się pan Regulus niecierpliwi...
Graindorge oddalił się ze śmiechem a pan de Credencé zobaczył jak wszedł niebawem do jednego z gabinetów.