Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No12 part8.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Wtrącanie się policyi do jej interesów, nie wróżyło nic dobrego.
Podczas kiedy zastanawiała się nad tem, baron otworzył porfeil.
— Tak pani margrabino, — powiedział, — mam na to co mówiłem niezbite dowody w ręku — a muszę dodać, że gdyby nie szczęśliwy wypadek, który dostarczył nam tych dowodów, nie znajdowałbym się z pewnością tutaj w tej chwili.
— Zlituj się pan!... — wykrzyknęła Joanna, — nic nie ma dokuczliwszego nad niepewność, a pan masz widocznie przyjemność trzymać mnie w takiej pozycyi... O cóż idzie?... jakież to dokumenty masz mi pan zamiar przedstawić?...
Baron skłonił się uprzejmie.
— Proszę pani o trochę cierpliwości i względności... Postępuję tak jak mogę, nie zaś tak jakbym pragnął... Przyzwyczajenie stają się drugą naturą, a ja mam zwyczaj nie razu przystępować do rzeczy, bo z doświadczenia wiem, iż prostą drogą nie osiągniemy nigdy tego co osiągnąć potrzebujemy.