Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No278 part3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

że oddal tę duszącą marę odemnie!... Wszystko co się dokoła mnie dzieje jest czemś nienaturalnem, niemożebnem, potwornem!... Żadna istota ludzka nie może bez powodu zasłużyć na taką karę, nie może tak bez powodu strąconą być w bezdenną otchłań rozpaczy!
Blanka kończyła właśnie te swoje rozdzierające narzekania, gdy turkot oddalającego się powozu doleciał do jej uszu.
Młoda kobieta zadrżała, jak gdyby z głębokiego snu się ocknęła.
— Więc to nie był sen!... — powiedziała — więc to wszystko prawda... — więc jestem podle zdradzoną i opuszczoną haniebnie!... — Gaston skopał mnie nogami, aby polecieć do kochanki!... — Nikt mnie nie kocha... jestem tylko przeszkodą dla nich i muszę im ustąpić!...


XVIII.
W hotelu d’Albion.

Joanna grała komedyę, a tak wszystko ułożyła dokładnie, tak obrachowa-