Ta strona została skorygowana.
— Czy ja dobrze słyszę? czy ja rozumiem — szeptał pomieszany Gaston — jakto, chciałabyś nas opuścić Joasiu?...
— A czy wychodząc za mąż nie opuściłabym was także?...
— Więc przekładasz klasztor nad małżeństwo?...
— Przekładam.
— Wolisz zatem zamknąć się raczej za kratą i zmarnować młodość i piękność, niż zostać żoną Emanuela?...
— Wolę.
— Ależ to prawdziwe szaleństwo!...
— Nie!... — to rozsądek... — robię to bo powinnam.