Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No253 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

myślę, że cała moja maszyna się popsuła!...
W jednym rogu chaty zrobiony był rodzaj kominka. — Nie mogło być coś bardziej pierwotnego.
Cała konstrukcya składała się z dużej płyty kamiennej położonej na ziemi i z dwóch kamieni zamiast wilków.
Wązki otwór w dachu, wyprowadzał dym na zewnąrz.
Pobielacz rzucił na kamienie naręcze suchych gałęzi i trochę drobnego drzewa i podpalił,
Wysoki trzeszczący płomień wzniósł się zaraz aż do spruchniałego pułapu.
— Do dyabła! — zawołał Pictoupain — bądź ostrożny bo spalisz zabudowanie! — Lokale podrożały i nie byłoby gdzie mieszkać...
Pobielacz zaczął się śmiać.
— Nie bój się! — ogień ze słomy bucha płomieniem ale nie zapala.
— Palniesz kieliszek, co? — zapytał pseudo-kaleka.
— Czem-że chcesz mnie poczęstować...
— Wódką...
— Dobrze, jak fajkę kocham!... Ogrzać się jednocześnie wewnątrz i zewnątrz.. wcale dobry interes!...