Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No76 p2 col2.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

René wydawszy rozkaz stangretowi, ażeby na niego poczekał, udał się za Malo.
Ten wprowadził go na pierwsze piętro do małego pokoiku, poprzedzającego salon, w którym Kerjean przyjmował wiedźmę i księcia de Simeuse.
Tu go pozostawił, a sam poszedł do pokoju dalszego.
— Zdaje mi się, że przynoszę panu baronowi interesującą nowinę, powiedział wchodząc.
— Cóż to za nowina?... zapytał Luc.
— Pan markiz de Rieux zapytuje, czy pan baron przyjąć go zechce?...
Stało się, jak przewidywał Malo.
Kerjean aż podskoczył na fotelu, spojrzał na służącego ze zdumieniem i wykrzyknął:
— Co ty mówisz?... Kogoś ty wymienił... Chyba ja źle słyszałem... powtórz mi raz jeszcze...
Malo powtórzył dobitnie nazwisko Renégo de Rieux.
— Ależ te nieprawdopodobne! tak... nieprawdopodobne!... powtarzał Luc, to byłoby szczególne!...
— Mam honor zapewnić pana, powiedział Malo, że pan markiz de Rieux jest w tej chwili w salonie, to jest w małym saloniku i oczekuje tam na pana barona.
— Szczególne! szczególne!... powtórzył Luc.
— Co mam odpowiedzieć?... zapytał Malo.
— Poproś pana de Rieux do dużego salonu i powiedz, że zaraz będę miał honor stawić się na jego rozkazy.
Służący wyszedł, a Luc czemprędzej zamienił