Strona:Romeo i Julia (William Shakespeare) 084.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Piotr. Brawo także! A waść co o tem sądzisz, mości kaleczy-uchu?
Trzeci muzykant. Nie wiem doprawdy, co o tem sądzić.
Piotr. No, to ja ci powiem: Muzyki srebrny dźwięk mówi się dlatego, że takie jak wy niedołęgi rzadko kiedy złota za muzykę dostają.
(Wychodzi śpiewając).
Muzyki srebrny dźwięk
Natychmiast ulgę sprawia.
Pierwszy muzykant. Cóż to za bezczelny łotr z tego hultaja?
Drugi muzykant. Pal go kaci! Zejdźmy tam na dół wmieszać się między orszak żałobny i czekać, rychło co spadnie z półmiska.
(Wychodzą).


AKT PIĄTY.


SCENA I.
Mantua. Ulica.
(Wchodzi Romeo).


Romeo. Jeżeli można ufać sennym wróżbom,
Wkrótce mię czeka jakaś wieść radosna.
Król mego łona oddycha swobodnie,
I duch mój przez dzień cały niezwyczajnie
Lekkim nad ziemię wznosi się polotem.
Śniłem, że moja ukochana przyszła,
I że znalazła mię nieżywym (dziwny
Sen, co pozwala myśleć umarłemu!),
Lecz ona swemi pocałowaniami
Tyle tchu wlała w martwe moje usta,
Żem nagle odżył i został cesarzem.
Ach, jakże słodką jest miłość naprawdę,
Kiedy jej mara taką rozkosz sprawia!
(Wchodzi Baltazar).
Wieści z Werony! — Cóż tam, Baltazarze?
Czy mi przynosisz list od Laurentego?
Co robi Julia? Czy zdrów jest mój ojciec?