Strona:Piesni polskie i ruskie ludu galicyjskiego.djvu/040

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

go zapatrzyć się stanowiska. — Lecz czyliż nie można przypuścić, że ludowi polskiemu zbywa na tém wewnętrzném usposobieniu, o którem mówimy, gdy nie widząc skutków jego słuszną mamy do tego przyczynę? — Nie tak się rzecz ma, i nie możemy tego, uważając rzecz bez wszelkiego uprzedzenia, żadną miarą przypuścić. Przypomnijmy sobie tylko, w jakiém rozumieniu uważamy poezyą. Powiedziałem wyżéj w téj rozprawie, że mam poezyą za konieczny wypadek działalnośći pochodzącéj z usposobienia umysłu ludzkiego, ze wszystkich sił ducha człowieczego i ich właściwego składu, że ta działalność jest essencyonalną częścią prawdziwéj istoty człowieka, i że człowiek bez téj właściwości nie byłby człowiekiem, tak jakby nim nie był bez mowy, uznania samego sebie i wiary. Tak rzecz biorąc, odmówić ludowi polskiemu téj właściwości, to jest usposobienia poetyckiego, byłoby to odmówić essencyonalnéj części prawdziwéj istoty człowieka, co żadną miarą być nie może. Lecz jak prędko przypuścimy ono usposobienie, onę działalność, nie możemy jéj uważać jako martwą, gdyż na ten czas niebyłaby działalnością, to jest zupełnieby nie była: musimy ją więc uważać w jéj naturze, to jest czynną; a zatém i skutki jej okazać musimy. Przy téj konieczności, jakęśmy nadmienili, żadne zewnętrzne przeszkody nie są w stanie zniszczyć tę działalność w narodzie, lubo zaprzeczyć nie można, źe mogą jéj nadać osobliwy kierunek, a zatém i zjawieniu jéj na świecie zewnętrznym osobliwą formę. Krótko zebrawszy, cośmy powiedzieli, pokazuje się, ze każdy lud ma koniecznie swoję poezyą, że ta poezya objawia się szczególnie w pieśniach jego, leczże formy téj poezyi tak się od siebie różnią, jak i same ludy, która to różnica zawisła od ich położenia, stosunków etc. etc. Dobrze więc; lecz gdzie są te pie-