Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 354.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

5) brak zarządu; rząd robi mi wrażenie człowieka qui trop embrasse et mal étreint.
W Werhnym Udińsku ogromna turma, na oko nader porządnie wygląda, ale przez mury czuć niechlujstwo. Po drodze, w kilku miejscowościach, etapowe domy małe, drewniane, ale porządnie wydają się utrzymane; krajobraz Zabajkału robi wrażenie kraju bogatego w minerały. Opowiadają cuda o niektórych wodach mineralnych, które się tu znajdować mają.

· · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · ·

Czekając na wyjazd statku taką mam rozmowę:
— Mój panie, a pan z której gubernii?
— Ja z Austryi.
— Aha! a ja był w Austryi w 48-mym, tośmy szli przez Kraków; i w Komornie i w Peszcie ja był; wojowaliśmy pod jenerałem Klapką; a potem w 63-cim żandarmem byłem; to też i teraz nie wolno mi do kraju, tj. w całej imperyi wolno mi przebywać, a tylko w carstwie polskiem i zapadnych guberniach i stołecznych miastach nie. Mój panie, ja tam żonę i dzieci zostawił, od tylu lat nie widział! Mój panie, a wojna na wiosnę będzie? bo my tu tak spodziewamy się, że koniecznie być musi. A czy też M...... pobiją? Mój panie, żeby ja tego dożył! bywa, nie śpiem w nocy i myślę, myślę, a o czem? jakby to ja mógł dożyć, aż jego pobiją. Żeby ja tego dożył. A jak my się zejdziem, to tak łajem na austryackiego cesarza! jemu ciepło i wygodnie, a my giniem! Czemuż on nie posłał 3 korpusy, ta i byliby w 77-mym odcięli od Dunaju — i byłby koniec! Ależ Prusy nigdyby nie pozwoliły! A od czegóż Francuz? jakby był uchwycił za tył, Prusak ruszyć się nie może! Aj, panie, czemuż to on tego nie zrobił?! A wszystkiemu w 63-cim nasze pany winne; oni nam wytłumaczyli, że wszystko gotowe, że broń jest; kontrybucyę zbierali; my głupi uwierzyli; dalej bić; przychodzimy, a tu ni broni ni pieniędzy! Pany za granicę powyjeżdżali, bawili się i uszli nieszczęścia, a my tu giniem! Ach, panie! żeby wojna była! ja już niczego nie chcę na świecie, jeno choć jednego M...... zabić, a potrafiłbym jeszcze kilku! — I sapał stary, pięści ściskał — a miał potężne — wreszcie