Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 184.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Japonii, może za długo na list. Ale to mam teraz w głowie. Dla dokończenia rzeczy trzebaby najnowszą skreślić rewolucyę, która obecny stan stworzyła, ale to zrobię może później, kiedy się więcej Japończykom przypatrzę.
Dziś spieszę list wysłać. Jutro audyencya u mikada.


Jokohama (Tokio), 12 marca.

Wystawiam sobie jak, podczas kiedy tu siedzę, wszystkie dzienniki europejskie, notując fakt nadania konstytucyi narodowi japońskiemu, rozpowiadają przy tej okazyi niezliczone mniej lub więcej znane przypowiastki, mające rozszerzyć i uzupełnić wiadomość czytelników o tym tak dziwnym ludzie i kraju. Co prawda, jakież bo są te wiadomości, które przeciętny Europejczyk ma o Japonii, jak wogóle o reszcie świata? Powiedziałbym prawie żadne! Tak samo o sztuce i rękodziełach, wogóle produktach ściśle japońskich, to jest przez Japończyków dla Japończyków robionych, nikt prawie właściwego wyobrażenia nie ma, sądząc z lichot rozmaitego gatunku, robionych przez spekulantów na eksport; tak samo i jeszcze w wyższym stopniu sądzi Europa o Japonii, powiedzmy: o całej może Azyi, z małymi nader wyjątkami, z dzieł i dziełek spisywanych często na kolanie w wagonie, lub na statku entre deux repas, przez tak zw. podróżnych, czyli ludzi, którzy najczęściej, w dobrej wierze zresztą, z błahych pozorów o istocie rzeczy sądzą, z koperty lub nagłówka o treści całego listu wnioskują, według etykiety chcą poznać, znać i módz z prawdą zgodnie opisać jakość, smak, zapach, siłę, słowem istotę wina w butelce zawartego, nie skosztowawszy go naprawdę wcale! Jak niesłychanie trudnem jest zadanie Europejczyka, biorącego się do opisania jakiegoś kraju, a bardziej jeszcze jego mieszkańców, jeżeli ludzie ci nie należą do tej samej, co my rodziny ludów, w innych warunkach wzrośli, a cywilizacya na innych danych, na innych od naszych premisach oparta, najdosadniejszym tego dowodem jest dzieło p. t.: Les Chinois peints par eux-mêmes, par le colonel Tseng-ki-tong, attaché mil. de Chine à Paris,