Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 138.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pełnie przypomina typ jowialnego kawalerzysty francuskiego; nad tem wszystkiem czapeczka chińska, a z tyłu warkocz, suknie obszerne, pantofle. Z tem wszystkiem bardzo poważnie i ładnie wyglądają poczciwi misyonarze.


Kanton, 13 lutego.

Pierwsze wrażenie, gdyśmy mijali przystań i deltę w wielkiej rzece Kanton, która kilkunastu ramionami wlewa się do morza, nader korzystne! W dali widzimy góry, pagórki, skały w morzu, istne fiord'y; woda niezmiernie płytka, stada delfinów, mew, kaczek i nurów pomiędzy płocikami z sitowia, stojącymi daleko w morzu dla ostrzegania przed ławami i rafami. Prześliznąwszy się między owemi skałami, i zbliżywszy się do gór, widzi się mnóstwo chorągwi czerwono-żółtych, niebiesko-czerwonych, rozrzuconych jak makowe kwiatki po szczytach pagórków wzdłuż wybrzeża; to znaki widoczne, jeszcze niewidocznych fortyfikacyj i koszar cesarsko-chińskich. Stąd począwszy, aż po Kanton, jedno prawie nieprzerwane pasmo fortów; wszystkie bronią wstępu do kraju, gotowe zmiażdżyć ze swych licznych staro- i nowożytnych, głównie dziś niemieckich lub angielskich dział wałowych, każdego intruza, któryby wbrew woli pana Niebieskiego państwa, chciał rzeką w górę się przedostać. Zastępują teraz te działa, owych dawnych, tak idylicznych obrońców kraju, świątyń i ojczyzny, owych smoków i smoczków z rozwartemi buziami, czerwonymi ozorami, a wytrzeszczonemi strasznie ślepiami. Jakiego rodzaju byłaby rozmowa między temi nowego stylu smokami a ogniem ziejącemi smokami flot lub flotyl »białych dyabłów«? kto tu byłby na pozór rozumniejszym i zostawił, choć nie dobrowolnie, ostatnie słowo przeciwnikowi? ktoby pierwszy zamilkł i ustąpił? czy te długie blankowane mury, ciągnące się wzdłuż i wszerz gór i pagórków, wytrzymałyby, już nie mówię, gwałtowność pocisków nieprzyjacielskich, ale samo wstrząśnienie powietrza w skutek strzału armatniego powsta-