Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 173.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
169

powody odwiedzenia Podkomorzanki i ukazując ich nieszkodliwość.
Spokojniejsza to była miłość niż w początku, nie łudząca się nadziejami próżnemi, ale nie mniéj uparta, i gdy już sądził że ją wyrwał z serca do szczętu, znajdował wyrosłą jak chwast którego wyplenić nie było podobna.
Dziecię z początku z naiwnem współczuciem rzuciło się było ku człowiekowi który zdumiał ją swą powagą, charakterem i wyższością, serce jego zaczynało bić gdy oziębłość, umyślne oddalenie się, chłód okazywany mu, wstrzymał rodzące się przywiązanie.
— Mógłbym być jeszcze szczęśliwym! — mówił sobie Wielica, — ale czy dla niéj byłoby to szczęściem co dla mnie jest największem? Godziż się poświęcać ją nieopatrzną mnie staremu i zużytemu, co sił już nie mam na dźwignienie brzemienia przeszłości? Nie! nie! kto raz wyszedł na plac i padł, drugi raz nie powinien sił probować.