Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.2 103.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Człowiek nie jest Bogiem i jak zewnątrz siebie, tak i w samym sobie, nie może stworzyć światów jednem swem zachceniem. Wszystko co jest w człowieku, wyrabia się powoli, stopniowo, czy to siła, czy słabość. Pytasz o wolę? powiem ci jeden przykład, z którego poznasz jak trudno zdobyć się na nią temu, kto nigdy nie myślał jej używać. Między towarzyszami mymi jest pewien młody człowiek, nazwiskiem Stanisław Kloński. Poczciwy w gruncie, jednak żyje tak jak ja, czuje, że źle robi, a oprócz tego ma śliczną, młodziutką żonę, anioła piękności i dobroci. Żonę swoją kocha on tak, że gdy niedawno jeden z towarzyszów lekceważąco ozwał się o niej, sądziliśmy, że mu oczy wydrapie, a nam wszystkim oświadczył, że każdemu, kto ośmieli się kiedykolwiek najmniejszem słowem ubliżyć jego żonie, wsadzi kulę w łeb, choćby przed lufą jego pistoletu latał w zygzak jak nietoperz lub jaskółka. Mimo to wszystko cóż robi ten człowiek? jak on żyje? oto opuszcza żonę i dom, trawi godziny przy zielonym stoliku, bilardzie i wesołych kompanjach. Gdybyś sądziła, że to łotr, myliłabyś się, jest w nim sumienie i walka, jest w nim boleść rozrywanego ducha. Nie raz widzę, jak wśród najgwarniejszych zabaw przy wspomnieniu o żonie, pociera czoło ręką i ma minę człowieka, który za godzinę w łeb sobie palnie, niekiedy ucieka od nas, zamyka się w domu po kilka dni i parę tygodni, ale niestety! wraca — wraca zawsze i im dłużej nie szalał, tem więcej szaleje. Gdzież więc wola jego? nie ma jej. A dla czego jej nie ma? osądź sama. Zkąd ona ma być w nim? czy wyrobiła ją praca? czy dojrzałość pojęć? czy potrzeba dawania sobie rady na świecie? nie, wszystko miał zawsze gotowe, wzrastał zupełnie tak jak ja, z tą różnicą, że mnie guwernantki uczyły języków i mentorowie uczyli, a jego profesorowie w szkołach niczego nie uczyli, bo ojciec błagał, aby nie męczyli naj-