Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.2 093.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— A ty Ryto, co przywiozłaś mi z zagranicy? — zapytał półżartem.
— Niezmienną zawsze przyjaźń moją dla ciebie i list od naszego wuja, — odrzekła i wydobywszy pismo z pugilaresu, oddała je bratu.
Tozio odszedł z niem ku oknu i czytał. Gdy skończył, usiadł znowu obok siostry i rzekł do niej:
— Zgadnij Ryto, jaką radę przysyła mi wuj?
— Jaką? — zapytała.
— Abym jechał na uniwersytet.
Ryta patrzyła przez chwilę na brata.
— Czy nie uznajesz wielkiej słuszności tej rady? — zapytała zwolna.
— Za późno już, abym poszedł za nią, — z cicha odpowiedział Tozio.


∗             ∗

Nazajutrz Tozio wchodząc do mieszkania kuzynek, znalazł w bawialnym pokoju Rytę samą jedną. Czytała ona książkę, którą na widok brata wnet zamknęła i serdecznym ruchem podała mu rękę.
— Gdzie jest mama? — zapytał młody człowiek.
— Poszła za sprawunkami do miasta.
— A kuzynki nasze?
— Lorcia towarzyszy mamie, a Adzia zajęta koło gospodarstwa.
— Powiedz mi Ryto, — mówił Tozio siadając obok siostry, — czy nie odgadujesz chwili, w której matka nasza przestanie kupować wiecznie fatałaszki, a potem gubić jednę po drugiej, zasiewając niemi wszystkie drogi swych ciągłych wojażów?