Strona:PL Aleksander Dumas-Dama kameliowa.djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

udaję z propozycyą podzielenia się ze mną radością z projektu, który ułożyłam? Oto dlatego, że poznałam, iż kochasz mnie dla mnie samej a nie dla siebie, jak to robili inni...
Bywałam często na wsi, ale nigdy w ten sposób jak ja chcę. Na ciebie liczę w tem łatwem szczęściu, nie bądźże więc tak złym, żeby mi psuć je i zgódź się. Powiedz sobie te słowa: ona już niedługo będzie żyła i kiedyś będę sobie wyrzucał, żem nie zrobił dla niej pierwszej rzeczy, jakiej odemnie żądała, co przecież było tak łatwem.
Co odpowiedzieć na podobne słowa, mianowicie ze wspomnieniem pierwszej miłości w sercu?
O szóstej zrana wyszedłem, przed wyjściem rzekłem jej:
— Do wieczora.
Uścisnęła mnie mocniej, lecz nic nie odpowiedziała.
W ciągu dnia otrzymałem list, zawierający te słowa:
„Drogie dziecię, jestem nieco cierpiącą a doktór nakazał mi spoczynek. Pójdę spać dziś wieczór bardzo wcześnie i nie zobaczę cię. Lecz aby to wynagrodzić, oczekuję cię jutro w południe. Kocham cię”.
Pierwszem mojem słowem było: oszukuje mnie! zimny pot wystąpił mi na czoło, gdyż kochałem zanadto tę kobietę, by mnie to podejrzenie nie miało wzburzyć.
A przecież, powinienem się był tego codzień spodziewać od Małgorzaty i to mi się często przytrafiało