Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 17 - Emigracja - Rok 1863.djvu/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chetnienia dusz własnych. Wtedy Królestwo Boże zapanuje na całej ziemi, pokój i szczęście wszystkich.
Nie o tem miał nauczać i wykładać, więc otrzymał dymisję.
Wówczas zabrakło chleba jego dzieciom.



W cichym szwajcarskim domku, w małym pokoiku z widokiem na śnieżne Alpy i błękitne jezioro Leman, spotykamy drugiego wielkiego poetę, Juljusza Słowackiego. Zapatrzony w cudny krajobraz, marzy i tęskni, i pisze do matki pełne smutku listy.
„O droga matko, ubogi wyrobnik zarabia na życie i utrzymuje rodzinę, a ja nie mam na to, abyś przyjechała do mnie, abym mógł ręce twoje oblać łzami i u nóg twych wypłakać całą tęsknotę duszy.
Nie mam na to. Żyję z pieniędzy, które ty mi przyślesz, bo inaczej nie miałbym na suchy kawałek chleba. Wyprowadzam się z tego pokoiku, w którym przez lat parę było mi tak dobrze, bo nie mam czem za niego tyle płacić. Poczciwa gospodyni oddałaby mi go za połowę ceny, ale przecież nie mogę krzywdzić kobiety.
Jak tam pięknie musi być u was!... Słońce za las zachodzi, i z pól wracają z pieśniami żniwiarze, z łąk skoszonych płynie woń siana; ty, matko droga, siedzisz na ganeczku i patrzysz na drogę, którą syn twój nie wróci nigdy...
A kiedy o tem myślę, żal mię zdejmuje niewypowiedziany, i oddałbym za jeden taki wieczór cichy na starym ganku z wami wszystkie piękności obczyzny i wszystkie smutne dni życia mojego“.
I ucieka poeta-tułacz z nad błękitnego jeziora, spieszy do Ziemi Świętej, złożyć u grobu Chrystusa swe zbolałe i smutne serce. Lecz na okręcie ogarnia go większa tęsknota, i skarży się samemu Bogu: