Strona:Król Lir (William Shakespeare) 012.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
KRÓL LIR.




AKT PIERWSZY.


SCENA I.
Sala główna w pałacu Lira.
(Kent, Gloster i Edmund).


Kent. Myślałem, że król bardziej sprzyja albańskiemu niż kornwalskiemu księciu.
Gloster. Tak się nam zawsze zdawało, ale teraz, przy rozdziale królestwa, nie widać wcale, żeby który z tych dwóch książąt w większej był łasce u niego, bo równość względów tak jest ściśle odważoną, że najpilniejsze badanie nie może dociec, która z dwóch połowic wyżej stoi.
Kent. Czy to wasz syn, milordzie?
Gloster. Nie inaczej; ale ja mam jeszcze drugiego syna, o kilka lat starszego. Edmundzie, czy znasz tego szanownego pana?
Edmund. Nie, milordzie.
Gloster. Jest to milord Kent; pamiętaj o nim, jako o moim zacnym przyjacielu.
Edmund. Moje usługi są na jego rozkazy.
Kent. Naprzód cię już kocham, Edmundzie, i życzliwość moja, spodziewam się, wzrośnie z bliższem poznaniem.
Edmund. Starać się będę to usprawiedliwić.
Gloster. Był za granicą przez lat dziewięć i jeszcze się tam uda. — Król nadchodzi.
(Odgłos trąb. Król Lir, książę Kornwalii, książę Albanii, Goneryla, Regana i Kordelia wchodzą z orszakiem).