Strona:Jules Verne-Anioł kopalni węgla.djvu/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA IV.
Ciż, pani Solińska, pan Tumicki, Helenka.
(Pan Tumicki w siwej peruce, takaż broda, zgarbiony).
PANI SOLIŃSKA
(zwracając się do pana Tumickiego)

Oto przedstawiam panu siostrzeńca mego Adolfa, który z nagrodą wyszedł z pierwszej klasy.

PAN TUMICKI (drżącym głosem)

Z nagrodą? Bardzo chwalebnie, młodzieńcze! A w jakiem to mieście kawaler uczęszcza do szkół?

HELENKA

W Piotrkowie.

PAN TUMICKI

Chyba panna Helena się myli. Byłem tam na popisie, a żaden uczeń z tem nazwiskiem nie otrzymał