Strona:Artur Oppman-Stare Miasto Obrazki z niedawnych lat.djvu/097

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I.
Wśród kamienic, których dotąd
Nie zburzyła lat zawieja,
Stoi w Rynku staromiejskim
Stragan pana Bartłomieja.

Troski życia srebrną nicią
Łysiejącą skroń oplotły,
Brew krzaczastą[1] ma Bartłomiej,
A wąsiska, jak dwie miotły.


  1. Błąd w druku; powinno być – krzaczystą (patrz Errata).