Strona:Artur Oppman-Stare Miasto Obrazki z niedawnych lat.djvu/051

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Hej! Gdzie wiatr poniósł krzepkich flisów,
Co to wśród burzy stali murem?
Kędy ten dawny Maciej młody,
W białej sukmanie, w czapie z piórem?

Hej! A gdzie pieśń ta, pieśń ogromna,
Co to, jak piorun, z ust wypada?
Pan Maciej Flisak duma... duma...
Stary swój pacierz Wisła gada...


V.
Nigdy pan Maciej nie miał żony,
Rodzinne szczęście mu nie świeci,
Zato ojcowskiem sercem szczerem,
Starego Miasta kocha dzieci.

W zimowe zmierzchy w okna stancyi
Szturmuje śniegiem zawierucha,
A w wielkim piecu ogień płonie,
A gawęd starca dziatwa słucha...